Menu
2017 - Sardynia - Cammino di Santu Jacu.
zobacz więcej
2017 Lanzarotte - spacer po wyspie
zobacz więcej
2016 Albania w jeden miesiąc
zobacz więcej
2015 Camino Portugalskie we dwoje
zobacz więcej
2014 SZKLARSKA PORĘBA - JEROZOLIMA - tym razem rowerem.
zobacz więcej
2013 SZKLARSKA PORĘBA - RZYM.
zobacz więcej
2013 Główny Szlak Sudecki - przygotowania do jesieni.
zobacz więcej
2012 CAMINO PORTUGALSKIE - w pojedynkę.
zobacz więcej
2011 DOOKOŁA POLSKI - z kolegami.
zobacz więcej
2010 ISLA DE TARIFA - stopem.
zobacz więcej

Dzień 39 nie ufaj nawigacji

01.11.2013

Sassocorvaro – Cameircatti [47 km] Wczoraj przed 17 docieram do miasteczka Sassocorvaro. GPS pokazuje że zostało mi 500m. Znajduje sklep i robie większe zakupy. 1 listopada przede mną, więc lepiej mieć co jeść. 2 chleby, sałatka, jakiś słoik, batony. Dziś już niedaleko a rano jakoś poleci. Docieram na miejsce. Mam nocować w Bed and Breakfast. […] więcej

Dzień 38 subiektywna opowieść o Rumunie

31.10.2013

San Marino – Sassocorvaro [37 km] W hostelu miałem wspólny pokój z 4 Włoszkami. No dobra, żartuję. Z Japończykiem, Kanadyjczykiem, Nowozelandczykiem i Rumunem. I każdy stara się w tej małej, wspólnej przestrzeni być jak najciszej, żeby nie przeszkadzać innym. Miałem iść na miasto szukać piłkarzy z reprezentacji San Marino. Pani w recepcji powiedziała mi że […] więcej

Dzień 37 San Marino

30.10.2013

Cesena – San Marino [37 km] Wieczorem docieram do Cesena. W Centrum słyszę język polski i zatrzymuje się na chwile rozmowy. W końcu spotkałem Polaków mieszkających we Włoszech. Na pożegnanie dostaję jeszcze paczkę słodkości na drogę (spotkaliśmy się pod cukiernią w której pracowała jedna z Polek). Docieram do mojego kolejnego gospodarza. Mam czas dla siebie, […] więcej

Dzień 36 rutyna

29.10.2013

Ravenna – Cesena [35 km] Po dotarciu na nocleg zrobiłem pranie, mój gospodarz zostawił mi dom i pojechał na spotkanie. Rano ruszam dalej. Po 8 termometr pokazuje już 24 stopnie. Jest naprawdę fajnie. Ruch mniejszy niż wczoraj, ale mimo wszystko ciężko jest się wyciszyć kiedy obok mijają Cię samochody, a w oddali słychać autostradę. Ale […] więcej

Dzień 35 iść, ciągle iść…

28.10.2013

Porto Garibaldi – Ravenna [35,5 km] Nic dziwnego że mężczyźni nie lubią zakupów. Kobietom bo takich przeprawach chyba by się odechciało. Mnie wczorajsze dobiły. Pierwsza osoba powiedziała mi że mam do sklepu 1 km, druga że 6… spora różnica po przejściu 31 km. Okazało się tak jak wczoraj już wspomniałem, że w jedną stronę miałem […] więcej