Menu
2017 - Sardynia - Cammino di Santu Jacu.
zobacz więcej
2017 Lanzarotte - spacer po wyspie
zobacz więcej
2016 Albania w jeden miesiąc
zobacz więcej
2015 Camino Portugalskie we dwoje
zobacz więcej
2014 SZKLARSKA PORĘBA - JEROZOLIMA - tym razem rowerem.
zobacz więcej
2013 SZKLARSKA PORĘBA - RZYM.
zobacz więcej
2013 Główny Szlak Sudecki - przygotowania do jesieni.
zobacz więcej
2012 CAMINO PORTUGALSKIE - w pojedynkę.
zobacz więcej
2011 DOOKOŁA POLSKI - z kolegami.
zobacz więcej
2010 ISLA DE TARIFA - stopem.
zobacz więcej

Dzień 29 zaświadczenie

22.10.2013

San Giorgio di Nogaro – Portogruaro [30,5 km] Rano ruszam we mgle. Główne ulice miast i drogi pomiędzy tymi miasteczkami to via Roma, którymi wędruje co roku wielu pielgrzymów, często są one niestety wąskie i bez pobocza, więc czasami jak jadą 2 tiry to jest naprawdę nie fajnie. O 12 godz. Zostało już tylko 16 […] więcej

Dzień 28 Santa Bernadette

21.10.2013

Cividale del Friuli – San Giorgio di Nogaro [42 km] Urodzinowy wieczór w Cividale del Friuli był naprawdę świetny. Moi gospodarze zajęli się mną jak krewnym, a nie nieznanym przybyszem z Polski. Długa dyskusja przy pysznej kolacji, wszystkie rzeczy uprane i po krótkim śnie, już przed 7 rano jestem na trasie. We Włoszech, tak jak […] więcej

Dzień 27 Ciao Italia!

20.10.2013

Kobadir – Cividale del Friuli [28 km] Ciao ciao Italia! 🙂 Klimat przyczepy nie służył wylegiwaniu się 🙂 więc wystartowałem wcześnie i pierwszy przystanek zrobiłem już w kolejnym kraju. Pogoda we Włoszech mile zaskoczyła. Miało padać, a tylko mocno zachmurzone niebo. I 18 stopni. Słowenia zostanie w mojej głowie jako piękny i górzysty kraj z […] więcej

Dzień 26 pielgrzymkowa zupa

19.10.2013

Bovec – Kobadir [20 km] Po wieczornej mszy porozmawiałem chwilę z proboszczem Vilejem i przeszedłem się na miasto. Raptem 200 m. Wrażenia? Podobne jak w Polsce. Jak zamawiasz zupę, to kelner już wie, że ani na Tobie nie zarobi, ani nie dostanie napiwku i wyraźnie Ci to pokazuje. Jak dostajesz zupę w filiżance od podwójnego […] więcej

Dzień 25 „prawie” jak w Szklarskiej :)

18.10.2013

Trenta – Bovec [19 km] Rano po kawce ruszam do Bovec. Dzisiejsze śniadanie zjadłem już z wczorajszą kolacją, więc dzisiaj idę na głodniaka. Pierwsza miejscowość po 9km, ale żadnych sklepów, więc pozostaje tylko czekolada. Myśl o jedzeniu chyba sprawiła że u celu byłem już przed 14. Chwilę wcześniej zatrzymuje się koło mnie samochód i ktoś […] więcej