Menu
2017 - Sardynia - Cammino di Santu Jacu.
zobacz więcej
2017 Lanzarotte - spacer po wyspie
zobacz więcej
2016 Albania w jeden miesiąc
zobacz więcej
2015 Camino Portugalskie we dwoje
zobacz więcej
2014 SZKLARSKA PORĘBA - JEROZOLIMA - tym razem rowerem.
zobacz więcej
2013 SZKLARSKA PORĘBA - RZYM.
zobacz więcej
2013 Główny Szlak Sudecki - przygotowania do jesieni.
zobacz więcej
2012 CAMINO PORTUGALSKIE - w pojedynkę.
zobacz więcej
2011 DOOKOŁA POLSKI - z kolegami.
zobacz więcej
2010 ISLA DE TARIFA - stopem.
zobacz więcej

Dzień 19 medytacja osho

12.10.2013

Greith – Friesach Wieczór na organicznej farmie. Na kolacje same zdrowe rzeczy i długa rozmowa z Stefi, która podróżowała po Afryce, Azji, Europie… Spędziła m.in. 9 miesięcy w Indiach, gdzie uczyła się technik medytacji, więc było o czym rozmawiać. Po śniadaniu wciąż padało, dlatego postanowiłem zostać godzinkę dłużej. Wtedy Stefi zaproponowała mi wspólną medytację osho. […] więcej

Dzień 18 jak w bajce

11.10.2013

Moderbrugg – Greith [39,5 km] Dziś dzień był bardzo różnorodny. Ruszam. Deszcz jak to deszcz, ale po 30 minutach spodnie kompletnie mokre. Dobrze że mam drugie przeciwdeszczowe, zakładam i idę. Kolejna godzina i buty mimo że je zaimpregnowałem dzień wcześniej, już zaczynają nasiąkać… Podało od rana aż do 12. Przerwa w austriackiej gospodzie na gulaszową […] więcej

Dzień 17 ksiądz rodak

10.10.2013

Trieben – Möderbrugg [27 km] Wczorajszy wieczór spędziłem z Simonem i jego rodzicami. Drewniany dom z duszą, skrzypiącymi schodami i mnóstwem starych zdjęć. Na dworze pod schodami drugi prysznic. Na zewnątrz 10 stopni, z rur leci prawie wrzątek, kątem oka widzę przez zasłonkę ludzi idących chodnikiem, a drugim kątem oka spoglądam na alpejskie szczyty. No […] więcej

Dzień 16 Austria + kiwi = australijska wódka

09.10.2013

Admont – Trieben [26 km] Wczoraj byłem gościem u Dawida. Na początku roku spędził on 3 miesiące w Nowej Zelandii, więc siłą rzeczy tematem przewodnim naszego spotkania były Antypody. W Weyer miałem okazję spróbować owczego sera, typowego dla tamtego regionu, czy sałatki z ogórków (chociaż ta smakowała całkiem jak nasze sałatki 😀 ). W Admont […] więcej

Dzień 15 wierna towarzyszka

08.10.2013

Weyer – Admont [36 km] Wczorajszy wieczór spędziłem w Weyer – małym alpejskim miasteczku położonym w dolinie. Zaraz po przybyciu widziałem je tylko o zmierzchu, ale dziś zrobiło na mnie bardzo pozytywne wrażenie. W końcu jakieś austriackie miasteczko z klimatem. Steyr co prawda też może zachwycić. Jest drugim najstarszym po Enns miastem w tej części […] więcej