Czas w Alghero minął naprawdę szybko, pogoda utrzymała się do samego końca. Jeszcze przedwczoraj w południe, w słońcu termometr pokazywał 42 stopnie. Wczoraj wróciliśmy do Cagliari, ostatnie zakupy, pakowanie bagażu i trzeba wracać. Ba, „trzeba” to słowo, które jednak tu nie pasuje. Z ogromną przyjemnością wracamy do kraju, do rodziny, przyjaciół, znajomych, do polskiej kuchni, […] więcej
Dziś parę minut po 9.00 jedziemy na Przylądek Caccia, gdzie znajduje się jedna z największych atrakcji Sardynii, jaskinia Grotta di Neptuno. Jest to jedyny autobus w ciągu dnia, którym można dojechać do jaskini i który wraca po dwóch godzinach do Cagliarii. W sezonie, który skończył się 31 października, można się dostać na miejsce również statkiem, […] więcej
Alghero to nasz ostatni (chyba) punkt na liście rzeczy do zobaczenia. Pojawił się na tej liście zupełnie niedawno, z dwóch powodów. Po pierwsze nie byliśmy tutaj, po drugie są tu najtańsze noclegi na całej wyspie. Najbardziej abstrakcyjny nocleg jaki mieliśmy był w Meana Sardo. O ile tam za 230 zł mieliśmy pokój z łazienką na […] więcej
Wczoraj nie mogliśmy sprawdzić o której rano mamy pociąg więc po śniadaniu, w ciemno, idziemy na dworzec. Na miejscu okazuje się że za 5 minut ruszamy. Super. Przemieszczamy się raptem 100 km, ale zmiana pogody jest wyraźnie odczuwalna. Wieje i jest trochę chłodniej. Dziś niedziela więc miasto jakby wymarło. Kawiarnie, jedna może dwie restauracje, są […] więcej
Nadejszła wiekopomna chwila… Dziś koniec kolejnego etapu i wędrówki samej w sobie. O ile przy poprzednich wędrówkach, znacznie dłuższych osiągnięcie celu (Santiago de Compostela czy Rzym) przynosiło swego rodzaju rozczarowanie czy wręcz smutek, że to już koniec tym razem naprawdę się cieszymy. Przeszliśmy już 700 km na Sardynii, z czego 480 szlakiem Św. Jakuba. Średnia […] więcej