Wołosate – zdobyty czwarty punkt !!!
Dotarliśmy gładko, za to dalsza droga w stronę Zakopanego już nie była taka bajkowa. Najpierw utknęliśmy w górach bo droga była oblodzona a my nie mieliśmy łańcuchów, w końcu chłopaki wykorzystali pasy i udało się wyjechać. Ale to nie koniec 🙂 Niedługo potem kontrolka ładowania wskazała brak ładowania (przez to nie mogliśmy nic publikować). Przypuszczenia Tomka padły na regulator napięcia lub szczotki alternatora. W Gorlicach udało nam się kupić części. Tomek usunął usterki 🙂 jedziemy dalej 🙂
Dzień dobry bardzo. Ja to Paweł, a ona to Iza. Witamy Cię na naszej stronie. Jesteśmy w miarę normalną parą, poza tym że nie zgadzamy się z przyjętą przez większość definicją normalności, a wręcz się przeciwko niej buntujemy. Wierzymy w to, że życie nie sprowadza się jedynie do bezsensownej konsumpcji, a do szczęścia nie jest nam potrzebny nowy ajffon. Wierzymy w życie z pasją, pełne aktywności, pokonywanie własnych słabości, a przede wszystkim wierzymy w Boga. Dzięki jego opiece i ciężkiej pracy conajmniej raz w roku możemy się wyrwać z pułapki normalności. Na tydzień, miesiąc, czy dwa. Stopem, rowerem, pieszo albo samochodem. Nie musi to być wcale daleko. Życie ma smak i zapiera dech w piersiach nawet w „naszych” Karkonoszach. Wystarczy wziąć plecak, zmienić tryb na offline, wyciszyć telefon i wyjść z domu. Przed nami miesiąc w Albanii. Rodzina i przyjaciele przyzwyczaili się już, że będąc gdzieś dalej piszemy dla nich jakąś krótką relację. Tak będzie i tym razem. Zapraszamy do wspólnej podróży.