2016 - Albania
Kolejne dwa normalne dni w nadmorskich miejscowosciach, ale czy na pewno normalne? Woda w morzu ma 24 stopnie i przez dwa dni nie widzimy nikogo kąpiącego się. W słoncu już po godzinie dziesiatej, temperatura przekracza 35 stopni a na plaży nikt się nie opala. Czujemy się bardzo uprzywilejowani mając całe plaże do swojej dyspozycji, a […] więcej
W nocy byla burza, ale od rana slonce dawalo ostro. Cale szczescie bo od dzisiaj przez kilka dni bedziemy na Albanskiej Riwierze. Szybko opuscilismy Vlore, kirujac sie na poludnie. Pierwsza atrakcja dzisiejszego dnia miala byc Przelecz Llogara. Jak opisuja w przewodnikach – niezwykle widokowy punkt drogi na Morze Jonskie, gory siegajace 2000 m n.p.m., a […] więcej
Duze miasto mozna zwiedzac co najmniej na dwa sposoby. Zagłębić sie w jego zaułki i zabytki i spędzic tu kilka dni, lub wyskoczyć na szybki spacer i spadać. My wybraliśmy tę druga opcję. Dziś jeszcze raz poszliśmy do centrum, na plac Skanderbega (obecnie jeden wielki plac budowy), obserwując po drodze codzienne życie jego mieszkancow, a […] więcej
Po chlodnej nocy z checia powitalam poranek i szybko wstalam. Dzien jak co dzien, szykuje sie, robie kawke i prawie gotowa dopiero budze Pawla. Na 8 idziemy na sniadanko, dostajemy talerz warzyw, sadzone jajka, ser, dzem i swieze buleczki. Na deser ciasto, baardzo slodkie, z ciasta francuskiego z orzechami wloskimi, az oplywajace roztopionym cukrem. Z […] więcej
Na sniadanie dostalismy sadzone jajka, tosty, dzem jagodowy i gruszkowy, ser i dzbanek herbaty. Plusem spania u lokalnych gospodarzy jest posmakowanie ich kuchni i zaciagniecie jezyka na temat szlakow. Tym razem mielismy szczescie, dostalismy mapke jakiej nie spotkalam wczesniej w necie szukajac informacji o tutejszych szlakach. W przewodniku wyczytalismy ze nie ma tu znakowanych szlakow, […] więcej