2015 - Camino Portugalskie
Dziś monotonie ostatnich dni wedrowki po równinie, zastąpił szlak wijący się wśród lasów i gajów oliwnych, wspinający się i opadający z niezliczonych pagórków. Dzień pełen owoców. Winogrona, cytryny, pomarańcze, figi (inna odmiana niż na poludniu, z zewnątrz zielona a w środku slodka) mandarynki, pierwszy raz jabłka i brzoskwinie. To niesamowite że nikt tego nie zbiera. […] więcej
Po wczorajszym deszczu chyba pierwszy raz sprawdziliśmy pogodę, cały dzień ma padać. Co zrobić, swoje i tak trzeba przejść. Szykujemy peleryne, kurtke i spodnie przeciwdeszczowe żeby mieć je w pogotowiu i znów jeszcze po ciemku startujemy. Pogoda robi nam niespodziankę i co prawda na niebie są chmurki ale niegroźne, poźniej pojawia się słońce i lato […] więcej
Jak dobrze na śniadanie zjeść coś innego niż płaty ryżowe. Tak więc po przepysznych kanapkach z serem ruszamy. Na zewnątrz witają nas krople deszczu. Na razie jest to zbyt mało żeby zakładać ubrania przeciwdeszczowe, ale chyba wszystko przed nami. Chwile zajmuje nam znalezienie strzałek na etapie opuszczania murów obronnych miasta i już po chwili długim […] więcej
Wieczorem na nocleg dobił jeszcze młody chłopak, Niemiec, w trasie jest już od maja, trzeba przyznać że trochę było widać, ze raczej miał warunki polowe w czasie swojej wędrówki. Rano nie budząc chłopaka, wymykamy się z noclegu razem z Panią Basią jeszcze po ciemku. Po małych problemach ze znalezieniem szlaku, wreszcie jesteśmy na właściwej drodze […] więcej
Wczoraj Paweł już leżał gotowy do spania, ja właśnie myłam zęby jak jeden ze strażaków przyprowadził na nocleg jeszcze jednego pielgrzyma, jak się szybko okazało Polkę z Gdańska 🙂 Świat jest mały, a Polaków na Camino jak widać sporo 🙂 wschód słońca znowu podziwialiśmy idąc wzdłuż rzeki, aż do Vila Franca de Xira. Piękny krajobraz, […] więcej