2015 - Camino Portugalskie
Jeszcze po ciemku, cichaczem żeby nikogo nie obudzić, wyszliśmy od Mario chwilę po 7 i wraz ze wschodem słońca żegnaliśmy Lizbone. Dziś wkraczamy już na szlak św. Jakuba. Pierwsze żółte strzałki znajdujemy nad rzeką Tag. Po chwili zbliżamy się do słynnego mostu Vasco da Gama, łączącego Lizbone z Setualeb, tak długiego, że pewnie i połowy […] więcej
Korzystając z gościnności Mario, dziś mamy dzień przerwy i możemy zobaczyć co nieco Lizbony. Na pewno warto zacząć od zakupu biletu 24h na wszystkie środki komunikacji za 6 euro. Sam przejazd tzw. windami ‚elevadores’ kosztuje 3,6 euro a trwa 2 minuty w jedną stronę. Pomijając słynne lizbońskie tramwaje np. Elevador Santa Justa, uliczki starego miasta […] więcej
Wieczór w Setubal był sielankowy. Poszwendaliśmy się po miasteczku, w portugalskiej biedronce, czyli Pingo Doce zrobiliśmy zakupy, a później biesiada na tarasie u bombeiros, z widokiem na gustownie oswietloną Troje w oddali. Tym razem nie ma sali koedukacyjnej, więc Paweł dostaje łóżko w sali męskiej, ja w żeńskiej i rano o umówionej godzinie spotykamy się […] więcej
To chyba najnudniejszy z dotychczasowych dni. Zakup wody w Completar i idziemy. Długo prosta droga do Troi i nic po drodze. Po 12 jesteśmy przy kasie z biletami na prom. Decydujemy się jednak na kolejne 5km spaceru. Z centrum Troi do Setubal jest katamaran, a przy okazji zobaczymy miasteczko. W Setubal chwila niepewności u Bombeiros, […] więcej
Pyszna kolacja, prysznic i wygodne łóżko znowu nas zregenerowały. Start przed 7 żeby jak najwięcej skorzystać z porannego chłodu. Luis nas pożegnał razem z jego 4 pieskami i w drogę. Jeden pupilek też zechciał na spacer więc wiernie nam towarzyszył. Po kilometrze zaczęliśmy wyganiać go z powrotem do domu, po dwóch widać bylo że ani […] więcej