Dzis pobudka jeszcze przed switem. Sympatyczni starsi gospodarze serwuja nam poranna uczte. Jajka sadzone, ser i dzemy to juz dla nas nic nowego, ale dzis do tego mamy swiezy sok z mandarynek, ktore zreszta rosna gesto na ogrodzie, racuszki i czekoladowe ciasto. Z pelnymi brzuchami jedziemy jakies 55 km na poludnie od Beratu, do Kanionu […] więcej
Dziś zwiedzamy i z perspektywy całego dnia, to będą naprawdę świetne miejsca. Niebieskie oko to oddalone o 20 km od Sarandy źródło rzeki Bystricy. Nieporównywalne z niczym innym miejsce. Szerokie na 10 metrów, głebokie na 50 metrów, niesamowicie przezroczysta, wręcz wyrzucana z głebi ziemi woda. Całość okraszona kolorami: błękitem i zielenią. Kontemplujemy widok w samochodzie […] więcej
Dzis jedziemy do Grecji. O 8 jemy szybkie sniadanko i ruszamy. Przez zatoke pod Ksamilem musimy sie przedostac promem, ktory miesci tylko jeden samochod. Na szczescie nie ma kolejki. Placimy 3 euro, kilka minut i juz jedziemy dalej. Dzis niebo przychmurzone ale dalej cieplo. Na granicy krotka kontrola przewozonego alkoholu i papierosow i po kwadransie […] więcej
Kolejne dwa normalne dni w nadmorskich miejscowosciach, ale czy na pewno normalne? Woda w morzu ma 24 stopnie i przez dwa dni nie widzimy nikogo kąpiącego się. W słoncu już po godzinie dziesiatej, temperatura przekracza 35 stopni a na plaży nikt się nie opala. Czujemy się bardzo uprzywilejowani mając całe plaże do swojej dyspozycji, a […] więcej
W nocy byla burza, ale od rana slonce dawalo ostro. Cale szczescie bo od dzisiaj przez kilka dni bedziemy na Albanskiej Riwierze. Szybko opuscilismy Vlore, kirujac sie na poludnie. Pierwsza atrakcja dzisiejszego dnia miala byc Przelecz Llogara. Jak opisuja w przewodnikach – niezwykle widokowy punkt drogi na Morze Jonskie, gory siegajace 2000 m n.p.m., a […] więcej