Menu
2017 - Sardynia - Cammino di Santu Jacu.
zobacz więcej
2017 Lanzarotte - spacer po wyspie
zobacz więcej
2016 Albania w jeden miesiąc
zobacz więcej
2015 Camino Portugalskie we dwoje
zobacz więcej
2014 SZKLARSKA PORĘBA - JEROZOLIMA - tym razem rowerem.
zobacz więcej
2013 SZKLARSKA PORĘBA - RZYM.
zobacz więcej
2013 Główny Szlak Sudecki - przygotowania do jesieni.
zobacz więcej
2012 CAMINO PORTUGALSKIE - w pojedynkę.
zobacz więcej
2011 DOOKOŁA POLSKI - z kolegami.
zobacz więcej
2010 ISLA DE TARIFA - stopem.
zobacz więcej

11 październik – w drodze do Chorwacji.

11.10.2016

Wyruszyliśmy wczoraj o 22.30. Plan był prosty. Przejeżdżamy 1100km w 12 godzin i przed 12 ruszamy na najwyższy szczyt Chorwacji – Dinare. W Czechach jeden wielki remont i ograniczenia prędkości, w Austrii prawie godzina opóźnienia (w całym Freistadt nie ma otwartej stacji benzynowej, gdzie można kupić winietę na autostradę, więc po wizycie na policji dostajemy […] więcej

Najważniejsza podróż rozpoczęta.

10.10.2016

Najważniejszą podróż w życiu rozpoczęliśmy 08.10.2016r. Z Bożym błogosławieństwem to będzie wspaniała przygoda. Etap pierwszy, miesiąc miodowy uważamy za rozpoczęty. więcej

Dzień 44: Muxia – Fisterra 28 km

29.10.2015

Piękny poranek pełnia ksiezyca nad ciemnym oceanem, nie pada mimo ulewy która była gdy jedliśmy śniadanie. Albergue szybko się wyludnia. Przed 7 zostało już tylko kilka osób. Połowa drogi mija bardzo szybko, za to końcówka trwa dłużej niż całe Camino. Lądujemy w malym albergue, jego największą zaletą jest to, że jest w centrum i 5 […] więcej

Dzień 43: Oliveiroa – Muxia 33 km

29.10.2015

Wręcz niesamowite jest to jak inaczej wygląda świat, gdy masz do czynienia z normalntmi ludźmi. Pełna sala. 16 osób USA, Iran, UK, Szwajcaria, Polska. Żadnych Hiszpanów i żadnych przedstawicieli rasy panów. Cisza spokój wzajemny szacunek. Nawet nie wiem kiedy zasnąłem. Rano miałem nadzieje na to, że w końcu zobaczymy coś magicznego. Po 6 zaczęły być […] więcej

Dzień 42: Negreira – Olveiroa 32,5 km

29.10.2015

Po zmianie czasu, znów wracamy do nawyków z Portugalii,czyli pobudka o 6 i wyjscie o 7. Wykorzystujemy fakt posiadania kuchni i robimy ciepłe śniadanko, wyjście na rześkie powietrze jest dużo bardziej znośniejsze z rozgrzanym i pełnym żołądkiem 🙂 dziś wg przewodnika nie ma być na trasie i na noclegu żadnego sklepu, zresztą z doświadczenia już […] więcej