Wieczorem na nocleg dobił jeszcze młody chłopak, Niemiec, w trasie jest już od maja, trzeba przyznać że trochę było widać, ze raczej miał warunki polowe w czasie swojej wędrówki. Rano nie budząc chłopaka, wymykamy się z noclegu razem z Panią Basią jeszcze po ciemku. Po małych problemach ze znalezieniem szlaku, wreszcie jesteśmy na właściwej drodze […] więcej
Wczoraj Paweł już leżał gotowy do spania, ja właśnie myłam zęby jak jeden ze strażaków przyprowadził na nocleg jeszcze jednego pielgrzyma, jak się szybko okazało Polkę z Gdańska 🙂 Świat jest mały, a Polaków na Camino jak widać sporo 🙂 wschód słońca znowu podziwialiśmy idąc wzdłuż rzeki, aż do Vila Franca de Xira. Piękny krajobraz, […] więcej
Jeszcze po ciemku, cichaczem żeby nikogo nie obudzić, wyszliśmy od Mario chwilę po 7 i wraz ze wschodem słońca żegnaliśmy Lizbone. Dziś wkraczamy już na szlak św. Jakuba. Pierwsze żółte strzałki znajdujemy nad rzeką Tag. Po chwili zbliżamy się do słynnego mostu Vasco da Gama, łączącego Lizbone z Setualeb, tak długiego, że pewnie i połowy […] więcej
Korzystając z gościnności Mario, dziś mamy dzień przerwy i możemy zobaczyć co nieco Lizbony. Na pewno warto zacząć od zakupu biletu 24h na wszystkie środki komunikacji za 6 euro. Sam przejazd tzw. windami ‚elevadores’ kosztuje 3,6 euro a trwa 2 minuty w jedną stronę. Pomijając słynne lizbońskie tramwaje np. Elevador Santa Justa, uliczki starego miasta […] więcej
Wieczór w Setubal był sielankowy. Poszwendaliśmy się po miasteczku, w portugalskiej biedronce, czyli Pingo Doce zrobiliśmy zakupy, a później biesiada na tarasie u bombeiros, z widokiem na gustownie oswietloną Troje w oddali. Tym razem nie ma sali koedukacyjnej, więc Paweł dostaje łóżko w sali męskiej, ja w żeńskiej i rano o umówionej godzinie spotykamy się […] więcej