Menu
2017 - Sardynia - Cammino di Santu Jacu.
zobacz więcej
2017 Lanzarotte - spacer po wyspie
zobacz więcej
2016 Albania w jeden miesiąc
zobacz więcej
2015 Camino Portugalskie we dwoje
zobacz więcej
2014 SZKLARSKA PORĘBA - JEROZOLIMA - tym razem rowerem.
zobacz więcej
2013 SZKLARSKA PORĘBA - RZYM.
zobacz więcej
2013 Główny Szlak Sudecki - przygotowania do jesieni.
zobacz więcej
2012 CAMINO PORTUGALSKIE - w pojedynkę.
zobacz więcej
2011 DOOKOŁA POLSKI - z kolegami.
zobacz więcej
2010 ISLA DE TARIFA - stopem.
zobacz więcej

Dzień 22

26.10.2014

Bandirma – Balikesir (81 km) Od mamy Ertuna dostaję dwa prezenty. Typową chustkę turecką dla mojej mamy i robiony przez nią na drutach sweterek dla dziecka, że niby to prezent dla mnie. Chyba trzeba się będzie brać do roboty po powrocie 🙂 Ruszam i po 20km wkładam mój ortalionowych uniform przeciwdeszczowy. Deszcz i wiatr to […] więcej

Dzień 21

25.10.2014

Luleburgaz – Bandirma (64 km) Drugi poranek w Turcji czas zacząć. Zanim się na dobre obudziłem, już słyszałem burzę i odgłosy piorunów. Na balkonie widać grad. Po śniadaniu Ilker idzie do pracy (uczy angielskiego), ja jeszcze zostaję, ale najpóźniej o 11.00 chcę ruszyć bez względu na to czy będzie padać, czy nie. Dziś muszę dojechać […] więcej

Dzień 20

24.10.2014

Edirne – Luleburgaz (75 km) Pierwszy dzień w Turcji zaczął się bardzo sympatycznie. Wspólne śniadanie z parą, która od 7 lat podróżuje rowerem dookoła świata (http://www.velomad.com/) i mogę ruszać. Pogoda absolutnie fantastyczna. Sucho, zero wiatru, słońce, 15 stopni. Zaczynam na wysokości ok 70m, kończę na wysokości ok 100, więc zapowiada się bardzo delikatne pedałowanie. Po […] więcej

Dzień 19

23.10.2014

Dimitrovgrad – Edirne (110 km) Rano budzi mnie wiatr. Zdejmuje suche pranie z balkonu i zaraz zaczyna się burza. Wtedy już wiem, że to nie wczorajszy dzień był wyzwaniem. Prawdziwa przygoda jest dopiero przede mną. Po 9 jest mam już wizę. Pojawia się Anton, jemy śniadanie a później jedziemy 1km do jego przyjaciela wydrukować wizę […] więcej

Dzień 18

22.10.2014

Kostenets – Plodviv – Dimitrovgrad (178 km) Absolutne dzień dobry bardzo. Spałem jak noworodek. 8.30 pobudka, śniadanie i można jechać. Słońce pięknie świeci, dookoła góry, dziś 90 km i to raczej w dół niż w górę. Zapowiada się piękny dzień. Pierwszy odpoczynek robię dopiero po 50 km. Uruchamiam palnik, przygotowuję chińską zupkę, a na deser […] więcej