Menu
2017 - Sardynia - Cammino di Santu Jacu.
zobacz więcej
2017 Lanzarotte - spacer po wyspie
zobacz więcej
2016 Albania w jeden miesiąc
zobacz więcej
2015 Camino Portugalskie we dwoje
zobacz więcej
2014 SZKLARSKA PORĘBA - JEROZOLIMA - tym razem rowerem.
zobacz więcej
2013 SZKLARSKA PORĘBA - RZYM.
zobacz więcej
2013 Główny Szlak Sudecki - przygotowania do jesieni.
zobacz więcej
2012 CAMINO PORTUGALSKIE - w pojedynkę.
zobacz więcej
2011 DOOKOŁA POLSKI - z kolegami.
zobacz więcej
2010 ISLA DE TARIFA - stopem.
zobacz więcej

Dzień 16 godz. 17:24

09.10.2012

I dotarłem do Santarem. Już 300 km za mną. Dzisiejszy odcinek liczył 35 km, z czego ostatnie 3 km to podejście pod górę. Ale za to widoki były bardzo sympatyczne. Małe miejscowości, powoli toczące się w nich życie, starsi ludzie siedzący w barach, kilku rolników pracujących przy zbiorze papryki i ostatnie 15 km wijącej się […] więcej

Dzień 16 godz. 10:35

09.10.2012

Azambuja – Santarem [35 km] Ruszam o 5.40. Jest ciepło. Bardzo ciepło. Przechodzę nad torami, zapalam czołówkę i czekam aż pojawią się strzałki w lewo. Po 20 min są. Skręcam w szutrową drogę stanowiącą fragment starożytnej drogi rzymskiej. Pojawiają się charakterystyczne duże okrągłe słupki (millario), które pełniły rolę kamieni milowych w czasach rzymskich. Idę przez […] więcej

Dzień 15 godz. 21:06

08.10.2012

Alhandra – Azambuja [25 km] Spało się super do 5 nad ranem, kiedy to pod oknami zebrała się grupa “wczorajszych” pielgrzymów. Do 6 robili taki Sajgon, że zamiast o 7 wstałem o 8.30. Ale dzisiaj 25 km więc nie było pośpiechu. Do Vila Franca de Xira szedłem bulwarem nad rzeką Tejo. 9.30 i bardzo dużo […] więcej

Dzień 14 godz. 19:24

07.10.2012

Lizbona – Alhandra [28 km] Wędrowanie oznakowanym Camino wymaga małej zmiany przyzwyczajeń. Z jednej strony nie musisz się zastanawiać, którą drogą pójść, z drugiej, bez względu na to co myślisz o kierunku który pokazują strzałki, musisz za nimi podążać (ale jak podążać, jak momentami jest tak mało przestrzeni w trzcinach, że trzeba iść pochylonym…). Droga […] więcej

Dzień 13 godz. 18:02

06.10.2012

Lizbona Skorzystałem z gościnności Mario i zostałem na jeden dzień w Lizbonie. Wieczorem przy kolacji (którą zresztą sam przygotował – „to nie ma problem”) i piwku na mieście, było o czym rozmawiać. Sam też szedł do Santiago i zna Polskę m.in. Toruń, Wrocław i Kielce. Zupełnie mnie zaskoczył jak w rozmowie wtrącał zdania po polsku. […] więcej