Wow, ale dobrze się spało! Dawno nie byliśmy tak zmęczeni jak wczoraj. Zmiana klimatu dała nam się we znaki. Po małym kontynentalnym śniadanku wliczonym w cenę noclegu (kawka plus ciastko) przed 9 wyruszamy. Kierujemy się na południe od centrum, w stronę krańca wyspy, tak, żeby iść jak najbliżej wybrzeża. Pot zaczyna lać się po plecach, […] więcej
Absolutnie dzień dobry bardzo. Kolejny fantastyczny dzień, który dał nam Pan! Weselmy się w nim i radujmy, zwłaszcza że temperatura w cieniu, w południe to 27 stopni, a woda ma 23. Super przedłużenie lata, zwłaszcza, że dopiero w marcu wpadliśmy na pomysł: a może warto odwiedzić Sardynię. O 9 rano jesteśmy już na miejscu, autostopem […] więcej
To miał być bardzo lightowy dzień. 20 km brzegiem oceanu prosto do Puerto del Carmen. Minimalna wysokość 10 m, maksymalna wysokość 194 m, prawie płasko. „Za oknem namiotu” prawie jak w sierpniu – słońce w pełni i czuć to ciepło w powietrzu. 10 minut po założeniu plecaka, czujesz jak koszulka zaczyna się robić mokra. To […] więcej
Noc na dnie wulkanu minęła szybko, po 8 rano jesteśmy w miasteczku, a jedyny sklep jest jeszcze zamknięty. Para Niemców z którą chwilę rozmawialiśmy uzupełnia nam zapas wody, nie musimy więc czekać z wymarszem. Cel na dziś to minąć Playa Blanca, co oznacza conajmniej 30 km marszu. Cel pierwszy, główna atrakcja El Golfo, to Laguna […] więcej
Szlak można zacząć z miejscowości El Golfo i skończyć na Playa de la Madeira i taki był pierwotny plan, ale w końcu postanowiliśmy zacząć inaczej. Autobusem dojeżdżamy do Mancha Blanca i stamtąd szlakiem Caldera Blanca prowadzącym obok wygasłych wulkanów, m.in. Montana Blanca. Po około 12 km jesteśmy na plaży Playa de la Madeira i zaczynamy […] więcej