W poniedziałek rano schodzimy z promu i od razu jesteśmy na szlaku. Do przejścia 71 km. Gdyby nie przeziębienie Izy, byłaby to bardzo sympatyczna przechadzka. Szlak prowadzi przez całą wyspę, z miejscowości Orzola do Playa Blanca. Na początku bardzo dobrze oznakowany, dosłownie każda zmiana kierunku jest oznaczona. W połowie drogi zmienia się to jednak do […] więcej
Kolejny dzień to kolejna zmiana planów. Rano mieliśmy płynąć promem do Orzoli, ale nad Lanzarotte nadciągnęły deszczowe chmury więc przełożyliśmy wyjazd o jeden dzień. Niedziela na La Graciose mija jeszcze bardziej leniwie niż zwykły dzień. Parę osób przemknęło z bułkami z piekarni, kilka osób popija kawę w barze a o 12 jeszcze nikogo nie ma […] więcej
Dziś zwiedzamy drugą część wyspy – planujemy zrobić pętelkę rekomendowaną w przewodniku. Jak się później okazuje, ścieżek jest na tyle dużo, że można je na bieżąco wybierać. W głąb lądu idziemy zatem zgodnie z przewodnikiem, a później trzymamy się jak najbliżej wody. Pogoda znowu sprzyja i na szczęście wiatr daje nam dzisiaj trochę odpocząć; słońce […] więcej
To była kiepska noc. Dreszcze, zbijanie gorączki – totalnie mnie rozłożyło. Albo to te nieustannie wiejące wiatry, albo niedoleczone przeziębienie jeszcze z Polski. Pewnie jedno i drugie. Paweł widząc mnie w takim stanie postanawia szukać noclegu jak tylko dotrzemy na La Graciosa i na dziś planujemy relaks. Najchętniej zostałabym w namiocie cały dzień, ale jakoś […] więcej
Dziś już ostatni dzień w którym mamy samochód do dyspozycji więc w końcu musimy kupić mapę na której są zaznaczone szlaki piesze. Przed wylotem znalazłem informację o ponad 400km wyznaczonych szlaków, o szlaku GR 131 o długości ok 70km, który prowadzi z północy na południe (albo odwrotnie) czy szlaku GR 135 czyli ponad 200km drodze […] więcej